niedziela, 8 kwietnia 2012

Rozdział 33.

Zrezygnowany Nath wrócił do domu.
-Gdzie jest Emilka?-Marta spanikowała.
-Nie wiem-powiedział bez życia chłopak.
-Jak to nie wiesz?-z salonu wyłonił się Tom-Zostawiłeś ją?
-Raczej ona mnie-sprostował. Martha tylko pokręciła głową i poszła do siebie.
-Powinniśmy wracać-Max przerwał panującą ciszę.
-Tak-tylko tyle potrafił wykrztusić z siebie Nath.
-I zostawimy Marthę samą?-zaprotestował Jay-Nie ma mowy.
-Jessica z nią zostanie-powiedział Tom.
-Jay, nie martw się. Zostanę do powrotu Thomsonów-uśmiechnęła się ciepło do chłopaka.
-Dobra-zgodził się odwzajemniając uśmiech.
-A co z Emily?-zapytał niepewnie Seev. Nie chciał o niej wspominać przy Nathanie.
-Jak nie wróci za godzinę, zaczniemy jej szukać-Max odpowiedział i poszedł na górę do Marty, a za nim reszta (Nathan również).
-Przyszliśmy się pożegnać-powiedział Jay siadając na łóżku obok dziewczyny. Dziewiętnastolatek opierał się o framugę drzwi.
-Już idziecie?-zapytała zdziwiona. Nie patrzyła na chłopaka.
-Tak. Robi się późno...-zaczął Max.
-Em wróciła?-przerwała mu.
-Jeszcze nie-Siva cicho odpowiedział. Jej oczy zrobiły się wielkie z przerażenia. Tyle dziwnych myśli przebiegło jej przez głowę.
-"Co zrobię jak coś jej się stanie? Co powiem jej mamie?"-pomyślała.
-Martha...-zaczął Nath-Możemy chwilę porozmawiać?-zapytał. Dziewczyna nic nie powiedziała-Na osobności-dodał.
-Nie wiem, czy mamy o czym rozmawiać-tylko na takie słowa było ją stać.
-Chodzi o Lily-Marta rozejrzała się po pokoju dając znak, aby zostawić ją samą z chłopakiem, z którym nie miała ochoty gadać. Najchętniej przywaliłaby mu w jego ładną buźkę.
-No, co chcesz mi powiedzieć?-zapytała obojętnie. Ten ton był tylko na pokaz. Tak naprawdę zależało jej na każdej informacji dotyczącej Emily i całego wczorajszego zajścia.
-Lily źle oceniła całą sytuację-powiedział, a na jego twarzy pojawił się wymuszony uśmiech. Marta zdziwiła się jego wypowiedzią. Pomimo tego, że powiedział krótko i zwięźle to na dodatek w tym jednym zdaniu zawarł wszystkie informacje. Teraz tylko potrzebowała szczegółów.
-Już Cię oświeciło?-nie mogła sobie pozwolić na łagodny ton, bo chłopak od razu by zauważył, że Marta przechodzi na jego stronę.
-Emily wspomniała o Nancy i...-zaczął.
-O nie... Nancy-powiedział przez zęby Max, który podsłuchiwał rozmowę i zdawał relacje reszcie siedzącej pod ścianą.
-Czy ona zawsze musi się mieszać w nasze życie?-zapytał Tom.
-Csiiiiiiiiiii...-uciszyła go Jessica-Nic nie słychać.
-Jaka Nancy?-zapytała Marta.
-Znajoma. Trochę wypiła...i się na mnie rzuciła-wyjaśnił. Z nerwów zaczął krążyć po pokoju.
-I wtedy zobaczyła was Em...-wywnioskowała dziewczyna. Nathan się zatrzymał i uśmiechnął.
-"Uh, ona chyba mnie zrozumiała"-pomyślał-I później przyszedł jej chłopak, a ona zaczęła krzyczeć, żebym ją zostawił i  w ogóle-z nerwów przeczesał palcami włosy i obie ręce schował do kieszeni.
-Miała prawo się wściec-stwierdziła Marta, a chłopak spojrzał na nią dziwnie-Mówię o Emilce-wytłumaczyła-Jeszcze potem poszedłeś się napić...
-Wiem. Źle zrobiłem-przyznał-A do tego nie wiem gdzie ona teraz jest.
-Nikt nie wie-pocieszyła go.
-Dzięki, że chciałaś mnie wysłuchać, chociaż nie musiałaś-uśmiechnął się.
-Nie ma sprawy. Muszę pogadać z Emilką. Będzie ciężko-przyznała.
-Sam chcę jej to wytłumaczyć, ale ona nie chce nawet na mnie spojrzeć-usiadł na łóżku i schował twarz w dłonie.
-Poczekaj, aż sobie wszystko w głowie poukłada.
-Nie będę Cię męczył moją obecnością-odparł i wstał.
-Szybko, na dół. On zaraz wyjdzie-powiedział Max i w zniewalającym tempie, bezszelestnie ruszyli do kuchni.
-Pa-powiedziała żegnając się z chłopcami z The Wanted. Po 30 minutach Emilka wróciła.

4 komentarze:

  1. Świetny <3
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;) :D

    <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo***
    pisz szybko nexta bo niecierpliwie na niego czekam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham twoje opowiadanie . Pisz szybko następny :* <3

    OdpowiedzUsuń