sobota, 18 lutego 2012

Rozdział 4.

U THE WANTED.
-I jak się udała kolacja?- zapytał przy śniadaniu Seev.-Wczoraj szybko uciekłeś do pokoju.
-Zmęczony byłem.-tłumaczył się Nathan.
-Jasne. To normalne.-wtrącił Jay.
-To co dziś robimy?-zapytał Tom.
-Chodźmy na pizzę.-zaproponował Max.
-Co? Nie ma mowy.-protestował Jay-Wczoraj była pizza.
-Może park?-wtrącił się Nath. Po kilku minutach zaczęli się ubierać.

DOM THOMSONÓW.
-Oj chodź.-marudziła Martha.
-Nie. Daj mi spokój. Dzisiaj siedzę w domu.-protestowała Em.
-No proszę. Tylko do parku. Przecież się nie zgubimy.-namawiała dziewczyna.
-I co my tam będziemy robić?
-Pochodzimy, posiedzimy i może wyhaczymy jakiś kolesi. No proszę.
-Niech Ci będzie, ale idę tylko dlatego, żebyś cały dzień nie jęczała.-odparła Emilia i dziewczyny sięgnęły po kurtki.

PARK(godzinę później).
-O, śnieg!-krzyknął Nath-WOJNA!
-Bójcie się. Ja Was zniszczę.-groził Tom i zaczęli rzucać śniegiem w każdą możliwą stronę.
-Zobacz, wszyscy świetnie się bawią, a Ty chodzisz naburmuszona.-powiedziała Martha idąc przez park z Em.
-Ale ja nie jestem...-zaczęła mówić dziewczyna, gdy nagle przewróciła się na śniegu. Była cała biała, włącznie z twarzą."Nie no. Pięknie"-pomyślała, gdy wszyscy zaczęli się na nią gapić. Nawet chłopcy z zespołu zwrócili na nią uwagę. U większości pojawił się uśmiech na twarzy. Martha pomogła jej wstać.
-Nic Ci nie jest?-zapytała z niepokojem w głosie.
-Nie.-odpowiedziała Emilka i zaczęła się śmiać.
-Z czego Ty się śmiejesz?
-Z siebie. Jak ja mogłam potknąć się o śnieg?-zapytała i obydwie wybuchły głośnym śmiechem, aż się popłakały.-Tylko jestem trochę mokra.-powiedziała przez łzy.
-To chodź na kawę.

KAWIARNIA.
-O, zobacz. Czy tam nie siedzi Jessica?-zapytała Martha.
-No bez kitu.-odparła z niedowierzaniem Emily.
-Idziemy do niej?-zapytała Marta i ruszyła w jej stronę.
Jessica pomachała dziewczynom i się uśmiechnęła.
-O, cześć dziewczyny.-powiedziała Jess.
-Cześć.-odparły równo.
-Co za spotkanie.-powiedziała Em.
-A Ty sama?-zapytała Martha rozglądając się.
-Czekam na znajomych.-odpowiedziała-Przyłączycie się?
-No, sama nie wiem.-zastanawiała się Martha, choć w głębi duszy chciała zostać.
-O, właśnie idą.-powiedziała Jessica machając do chłopaków z The Wanted wchodzących do budynku.
-To, to my już pójdziemy. Nie będziemy przeszkadzać.-spanikowała Emilia na myśl, że to chłopcy z parku.
Dziewczyny poszły do drugiego stolika mijając chłopaków.
-Czy my je wystraszyłyśmy?-zapytał Nathan siadając.
-My może nie, ale Ty tak.-zażartował Seev zwracając się do dziewiętnastolatka.
-Wątpię. Wpadłyśmy na siebie i...tak jakoś wyszło.-odparła Jess.
-Czekajcie, czy to nie jest ta dziewczyna, co zaliczyła glebę na śniegu?-zapytał Tom.
Nath się odwrócił i spojrzał na dziewczynę. W tym momencie Emily spojrzała na niego. Ich oczy się spotkały, chłopak się uśmiechnął, a Em spuściła wzrok z rumieńcem na twarzy.
-Nath! Ziemia do lovelasa.-Jay machał ręką przed oczami chłopaka.
-Co?-zapytał Nath.-Tak, to chyba ona.-powiedział nieprzytomnie. Jednak po chwili, gdy znowu się odwrócił dziewczyn już nie było.-Długo się znacie?
-Od wczoraj.-powiedziała Jessica.


_____________________________________________

I jak? Podoba się? ;).
Mam nadzieję, że ktoś tu zagląda ;D.
Dziękuję za komentarze ;*.

4 komentarze:

  1. jasne, że zagląda ;)
    zawsze kolejny rozdział czytam z wielką chęcią ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!! Pisz szybko kolejny! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :)
    ja na pewno będę tu zaglądać

    OdpowiedzUsuń