piątek, 11 maja 2012

Rozdział 51.

Kichnięcie.
-Na zdrowie-powiedziała Martha.
Kolejne kichnięcie.
-Jeszcze raz na zdrowie-powtórzyła.
Kichnięcie (znowu).
-Dziewczyno, weź coś z tym zrób-nastolatka powiedziała z wyrzutem-Ale na zdrowie.
-Dzięki-odpowiedziała Emilka i pociągnęła nosem.
-Ty chyba jesteś chora-stwierdziła dziewczyna i podeszła do Em siedzącej na łóżku.
-To, że mam katar nie znaczy, że jestem chora-machnęła ręką. W tym momencie zadzwoniła komórka Marty. To dobrze, Em nie chciała ciągnąć tego beznadziejnego tematu. Po kilkuminutowej rozmowie Marta odezwała się do koleżanki.
-Skoro nie jesteś chora to wychodzimy-pokazała zęby w swoim szczerym uśmiechu.
-Co? Ciekawe gdzie?-zapytała zmieszana.
-Jay dzwonił...-Marta zaczęła mówić.
-Uuu... Jay-przerwała jej Emilka.
-Tak, Jay-odparła i lekko się zarumieniła-No więc tak. Chłopcy chcą z nami iść na kręgle, czy coś tam. Nie zrozumiałam, bo każdy krzyczał coś do słuchawki-zachichotała.
-A nie Jay z Tobą?-Emily zapytała.
-Nie...Idziemy wszyscy-odpowiedziała-Jak Ty nie idziesz to ja też.
-Czyli chłopcy będą się na mnie wyżywać?
-Tak-odpowiedziała z uśmiechem.
-No to na co czekasz? Idź się ogarnąć. Z resztą ja też. O której się umówiłaś?-zapytała wstając z łóżka.
-Za godzinę mają być pod domem-Marta stała już w drzwiach.
-A co z Jessicą?-znowu pociągnęła nosem. Tym razem wyjęła chusteczkę higieniczną.
-Jest u Wandetów-odpowiedziała przyjaciółka i poszła do siebie. Po 50 minutach dziewczęta były gotowe do wyjścia.
-Nie zakładasz łańcuszka?-zapytała zaskoczona Marta, gdy siedziały w kuchni. Emily pogładziła się ręką po szyi i górnej części mostka.
-Nie wiem, czy powinnam-odarła niepewnie.
-Skoro Ci go dał to powinnaś.
-No nie wiem...
-Ale ja wiem. Zakładaj!-poleciła dziewczyna. Em się posłuchała. Poszła na górę i założyła łańcuszek z serduszkiem, który dostała od Nathana.
-Zadowolona?-Emilka zapytała, gdy obie stały na korytarzu.
-Tak-z radością odpowiedziała. Po kilku sekundach usłyszały pukanie do drzwi. Emily ruszyła, aby je otworzyć-Zaczekaj-zatrzymała ją Marta. Em dziwnie na nią spojrzała-Niech nie myślą, że stoimy pod drzwiami-wytłumaczyła.
-Ale my stoimy pod drzwiami.
-To co? Poczekaj jeszcze chwilkę-tym razem dobijali się poprzez dzwonek do drzwi-Teraz-stwierdziła dziewczyna. Emilka poszła (to znaczy tylko wyciągnęła rękę) otworzyć drzwi.
-Cześć-chłopcy i Jess przywitali się.
-Hej-odpowiedziała im Em. Wzrok Natha od razu powędrował na łańcuszek. Delikatnie się uśmiechnął. Dziewczyna to zauważyła-To co, gdzie idziemy?-zapytała.
-Na kręgle!-krzyknął Tom. Był taki szczęśliwy.
-Super-do rozmowy dołączyła się Marta. Jay przywitał ją ciepłym uśmiechem, ona oczywiście go odwzajemniła. Po 20 minutach cała paczka dotarła na kręgielnię.
-Idę zająć tor-powiedział Max i poszedł. Tom zachowywał się jak małe dziecko w okresie Bożego Narodzenia. Kochał grę w kręgle. Niestety nie miał czasu, aby grać. Po 10 minutach wszyscy znaleźli się na torze.
-Na co czekamy? Grajmy!-Tom się niecierpliwił.
-Może najpierw ustalimy kolejność...-Siva zabrał głos.
-No tak-chłopak przestał się tak emocjonować.
-To może najpierw Jess, potem Martha, Em, Młody, Jay, Seev i ja-powiedział Max.
-A ja?-zapytał z wyrzutem Tom.
-Ups-odparł Max-Myślałem, że nie grasz...
-Ja? Ja? Ja?! Ja zawsze gram!-Tom się trochę zdenerwował. Reszta miała z niego ubaw.
-No dobra... To Siva, Ty i ja-zgodził się Max.
-Tak!-wyszczerzył zęby w uśmiechu.
-Sorry, ale ja nie gram-powiedziała Emily.
-Co? Czemu?-zapytał Seev.
-Chyba się przeziębiłam-odpowiedziała i kichnęła.
-Na zdrowie-odpowiedzieli chórem.
-Dzięki-krzywo się uśmiechnęła.
-Ja też nie mam ochoty na grę-dodał Nath.
-Dotrzymasz towarzystwa Emily, co?-Jay zaczął się śmiać.
-Jeśli tylko będzie chciała-z nadzieją spojrzał na dziewczynę.
-Ok-zgodziła się i przewróciła oczami.
-Zapowiada się ciekawy wieczór-Nathan uśmiechnął się do Emilki.
-No to gramy!-krzyknął Tom.


_________________________

Pozdrawiam wszystkich z czatu ;****
Peace, dzięki za eski ;****.

3 komentarze:

  1. Zajebiste, zajebiste ... :)
    Kocham twoje opowiadanie :D
    -Ja? Ja? Ja?! Ja zawsze gram!-Tom się trochę zdenerwował.
    No wiadomo Tom ADHD. :P
    Pisz szybko następny <33
    Weny :*

    P.S. Nmzc :* Ja też ci dziękuje <33

    OdpowiedzUsuń
  2. ;D To jest Genialne :D
    Hahah Tom ma owsiki w tyłku :P
    Uwielbiam to opo ^^
    Mam nadzieję, że Nath I En będą razem ;)
    Pisz szybko next bo czekam tu z niecierpliwością ;D
    Weny ;******

    OdpowiedzUsuń