piątek, 20 lipca 2012

Rozdział 57.

-Hej-do pokoju Emilki weszła Marta.
-Cześć-blado uśmiechnęła się dziewczyna-Chcesz mi o czymś powiedzieć-dodała po chwili.
-Ja? Nie.. A powinnam?-zapytała zmieszana.
-Nie..-odpowiedziała, siadając na łóżku-Myślałam, że powiesz mi...co się działo w szkole, czy coś-dziewczyna nie chciała naciskać. Wiedziała, że Nathan jutro wszystko jej powie.
-Dzisiaj? Nie, nic. A, bym zapomniała. John się o Ciebie pytał.
-Serio?-zdziwiła się.
-Noo.. I masz od niego pozdrowienia-uśmiechnęła się-Dobra, lecę odrabiać lekcje-i Marta ulotniła się z pomieszczenia, zostawiając Em samą.
-Super. Teraz muszę poczekać do jutra-mruknęła Emily i z powrotem się położyła. Po chwili zasnęła.
...
-Hej-dziewczyna usłyszała przez sen ciepły, męski głos, a raczej szept i dotyk silnej dłoni, głaszczącej ją po policzku.
-Hej-odpowiedziała, otwierając oczy. Zobaczyła szarookiego chłopca, który się uśmiecha-Co Ty tu robisz?-zapytała zdziwiona.
-Jestem na zastępstwie-odpowiedział, siadając na łóżku.
-Co?-powtórzyła.
-Nath jest na jakimś zlocie rodzinnym, czy coś-Max machnął ręką-W sensie: dzień z rodziną, albo w pysk od Jessici-zażartował.
-Nic mi nie mówił.
-Bo rano siostra do niego napisała esa. Wieczorem będzie wolny, ale nie chciał, żebyś siedziała tutaj sama i poprosił nas o dotrzymanie Ci towarzystwa-banan na twarzy-Więc zgłosiłem się na ochotnika, ale nie było łatwo. Cudem wygrałem tę rywalizację-cały czas sobie żartował.
-Jasne.. Każdy wyrywał się do zasmarkanej dziewczyny-blado się uśmiechnęła.
-Gdybyś nie leżała w łóżku, nie powiedziałbym, że jesteś chora-puścił do niej oko.
-Mam do Ciebie prośbę-zaczęła niepewnie Emilka.
-Tak?-zachęcił ją uśmiechem.
-Mógłbyś mi powiedzieć, po co Marta była u was przedwczoraj?
-Więc o to chodzi. A już myślałem, że chodzi o Młodego-odetchnął.
-A powinno o niego chodzić?-podniosła się z łóżka i teraz siedzieli na przeciwko siebie.
-Nie! Nie, nie, nie-odpowiedział szybko. Em odetchnęła-Miała dla nas niusa (^^)-dziewczyna zrobiła pytającą minę-Nie mówiła Ci?
-Ale o czym?-zapytała.
-No nie gadaj, że Ci nic nie powiedziała. Nie wierzę-Max złapał się za głowę.
-Ale o czym?!-powtórzyła.
-Jay i Martha są parą-odpowiedział zestresowany i przejechał ręką po łysej czaszce.
-Parą?-zapytała cicho-Jak ona mogła mi o tym nie powiedzieć? To znaczy wiedziałam, że ich do siebie ciągnie, ale nie było pewności, że będą razem-myślała na głos.
-Jeszcze Ci powiedzą-chłopak poklepał ją po dłoni, po czym ją złapał.
-Nie powiedzą i dobrze o tym wiesz-odwzajemniła uścisk-Jako pierwsza dowiedziała się, że jestem z Nathem i pierwsza otrzymała informację, że już z nim nie jestem.
-Nie złość się na nią.
-Nie jestem na nią zła. Ja jestem wściekła-powiedziała z pretensjami.
-Wiesz co, ja pójdę zrobić Ci coś do jedzenia, a Ty w tym czasie się uspokój, ok?-zapytał wstając.
-Dobra-wzięła głęboki wdech-A, no i dzięki-dodała, gdy chłopak wychodził. Zatrzymał się w drzwiach i obdarował ją ciepłym uśmiechem.
Około godziny szesnastej Em już się śmiała przez łzy z żartów, które opowiadał łysol.
-Lily..-zaczął.
-Lily? Tylko Nathan tak do mnie mówi-uśmiechnęła się niepewnie.
-Może nie tylko on się zakochał-powiedział, patrząc jej w oczy. Odchrząknął-Zapomnij. Powinienem już iść. Pa-pocałował ją w czoło na pożegnanie i wyszedł. Emily przetwarzała od nowa ostatnie kilka chwil.
-O nie-wyszeptała.
___________________
Nie wierzę, że napisałam kolejny rozdział..
I nici z zawieszenia bloga..
To wszystko przez te moje córki!!
Ahh.. Kocham Was Miśki Wy moje ;****
I oczywiście dedyk dla:
męża-bells kochanie, kiedy następne spotkanie ^^ ;** (odwala mi, wiem)
siostry-Sierr ;**
wnuczki-love babcia Cię kocha i jak wpadniesz to będą naleśniki z nutellą!! ;**

9 komentarzy:

  1. JEEEEJ! NALEŚNICZKI Z NUTTELLĄ! ŁIIII! ^^
    ON?! ON SIĘ W NIEJ KUŹWA ZAKOCHAŁ?! WTF?! A SIĘ POROBIŁO, JPRDL!
    przejechał ręką po łysej czaszce.- pfahaahhaahahahahahhaaha! xdddd
    pisaj nexta babuniu <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O.o Max się w niej kocha O.o
    nie ma zawieszania mamo :P
    rdz zacny ^^
    i czekam na nexta mamo :D
    jestem ciekawa co z Maxem i jego łysą główką... czy jak Nathan się o tym dowie, to jeszcze bd tą główkę miał xdd

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooooooo akcja się rozwija
    Max i Lily ?! Że niby...jak to możliwe ?!
    Kurde pisz szybciutko nexta , bo nie wytrzymię tutaj dłużej ^^
    Weny kochana ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. tamtadadam!
    zajebisty rozdział, mamo ;*
    i pamiętaj, by uważać na czupakabrę!
    ona ci zabierze wszystko, co masz!
    UCIEKAAAAAJ!
    ale w międzyczasie pisz kolejny rozdział ^.^
    weny ^.^

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział
    ale , że Max zakochał się w Lily ? szok
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział świetny!
    Nie no, Max i Emily? NIE!
    Ja się na to niezgadzam!
    Czekam na kolejny rozdział!
    Weny kochana

    OdpowiedzUsuń
  7. Żono! Kochanie moje! Cieszę się że jednak piszesz :D
    Świetny rdz ^^
    Ogarnął mnie szok O.o
    Dziękuję za dedyk ^^
    Mam nadzieję że szybko napiszesz nexta :*******

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko, aleś narobiła.
    Szok :O
    Max się zakochał w Emily?
    Ona MUSI być z Nath'em.
    Zapraszam do mnie:)
    http://she-is-my-weakness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. o jacie! Huhuhu no i mamy problem xd już nie mogę się doczekać nexta ^^ wenyy ;**
    ps.: u mnie nowy rozdział ^^ zapraszam ^^

    OdpowiedzUsuń