piątek, 30 marca 2012

Rozdział 27.

-Najpierw ja-wtrącił Max-Mogę?
-Jasne-odpowiedział Jay.
-No to tak...-powiedział i odchrząknął-Co powiecie na mały wypad do klubu?
-Tak!-Tom, Siva i Nathan krzyknęli równo.
-A Wy się nie cieszycie?-Max skierował pytanie do Em, Marty i Jaya, gdy tamci przestali się tak emocjonować.
-Jasne, że się cieszę, ale aż tak tego nie uzewnętrzniam-odpowiedziała Emily i spojrzała na swojego chłopaka.
-A Wy?-Jess zapytała Jaya i Marthę.
-Też się cieszymy-odpowiedziała dziewczyna-To o której idziemy?
-Nie wiem. Do siódmej się wyrobicie?-zapytał żartobliwie Seev.
-Ha ha ha. Bardzo śmieszne-Em udała obrażoną-Jasne, że damy radę.
-No to dobrze, ale chcę wam oznajmić, że jest po czwartej-uśmiechnął się Tom.
-Co?-w panikę wpadła Jessica.
-Według mojego zsynchronizowanego ze stacją telewizyjną BBC zegarka jest godzina czwarta zero siedem-odpowiedział Max z poważną miną. Jednak nie na długo. Po chwili pojawił mu się na twarzy delikatny złowieszczy uśmieszek.
-Dziękuję George, a teraz oddajemy głos do studia-Tom wziął telefon do ręki udając, że to mikrofon. Nath nagle się wyprostował.
-Cóż za poufne informacje, jeszcze raz dziękuję. Dobranoc-z powagą wyznał dziewiętnastolatek.
-Jakie informacje?-zapytał zdziwiony Max-Przecież nic nie powiedziałem-po chwili ciszy-Aaaaa.... Już rozumiem. Chodziło o godzinę-sam odpowiedział sobie na pytanie, a wszyscy zaczęli się śmiać. O siódmej każdy był gotowy do wyjścia.

___________________

Niestety, brak weny :(...
A oto kilka ciekawych tekstów:
-"Yhym.... Bo tak. Bo tak jest lepiej."
-"Adorador"-powinno być adorator xd.
-A:"A teraz powiedz na głos jakiś owoc"
 B:"Marchewka! A niee... Jabłko ;D."
                                                         ~ Ivy

Czasem teksty mojej siostry mnie rozwalają ^-^.

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :)
    Weny życzę:****

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :)
    weny do pisania następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  3. KOCHAM!
    Zajebisty tekst :D haha :D
    Ivy potrafi dowalić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. no bomba
    super
    full wypas
    to życzę weny skoro jak twierdzisz jej brak ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No ja nie widzę, żeby brakowało Ci weny...
    Świetne to jest ;)
    zapraszam też http://the-wanted-real-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń